Projekt uchwały zaproponowany przez prezydenta zakłada zakaz sprzedaży alkoholu między godz. 22.00 a 6.00 i obejmuje napoje „przeznaczone do spożycia poza miejscem sprzedaży”. Jak tłumaczył podczas październikowej konferencji prasowej zastępca prezydenta Konina Witold Nowak, zakaz obejmie wszystkie punkty handlowe działające w całym mieście, w tym stacje benzynowe. Nie będzie dotyczył jedynie restauracji i innych punktów gastronomicznych.
„Wystarczy porozmawiać z mieszkańcami, przejść się po 22.00, popatrzeć, jak wyglądają śmietniki, miejsca, w których można spożywać i kupować alkohol po godz. 22.00” – powiedział podczas debaty nad projektem uchwały Nowak. Jak podkreślił, w konsultacjach społecznych większość mieszkańców opowiedziała się za wprowadzeniem takiego zakazu. Jednocześnie wskazał na coraz większy problem sięgania po alkohol przez młode osoby.
W uzasadnieniu projektu uchwały Nowak wskazał, że tylko do końca września tego roku konińska policja zanotowała 664 wykroczenia związane ze spożywaniem alkoholu w miejscu niedozwolonym i 92 zgłoszenia zakłócania ciszy nocnej. Założonych zostało 99 niebieskich kart, w tym 40 osobom stosującym przemoc domową pod wpływem alkoholu. 326 osób trafiło do komendy, by wytrzeźwieć.
Podczas środowej sesji jedyną osobą krytykującą pomysł wprowadzenia zakazu była radna Zofia Itman (PiS).
„To jest pomysł rodem z głębokiej komuny” – oceniła. Jej zdaniem taki zakaz krzywdzi przedsiębiorców i wprowadza odpowiedzialność zbiorową.
Radny Piotr Czerniejewski (Nowa Lewica) zaapelował o słuchanie głosu mieszkańców wyrażonego w konsultacjach, a nie „bardzo ograniczonej” liczby przedsiębiorców.
„Ci przedsiębiorcy de facto, można tak powiedzieć, zarabiają na ludzkiej krzywdzie. Ile jest sytuacji, że po nocnym spożyciu alkoholu policja musi interweniować i po prostu negatywnie wpływa to na pewien ład społeczny” – powiedział.
Radny Krystian Majewski (PiS) podkreślił, że mieszkańcy wyrażający sprzeciw w konsultacjach społecznych nie byli przeciwni zakazowi sprzedaży alkoholu, ale raczej wskazywali, że wprowadzenie takich obostrzeń nie będzie skuteczne.
Jak dodał, w nocy alkohol zazwyczaj kupują nie osoby uzależnione, lecz młode, które takie decyzje podejmują spontanicznie.
„To jest bardzo negatywne wychowawczo i to jest bardzo negatywne dla zdrowia tych młodych ludzi. Chciałbym, żebyśmy nad troską o tych młodych ludzi się pochylili. Koszty społeczne tego, że ktoś się w młodym wieku uzależni są ogromne i żaden zysk miasta Konina z koncesji nie wynagrodzi nam złamanych życiorysów tych ludzi” – powiedział.
W głosowaniu 19 radnych poparło wprowadzenie zakazu, jedna radna była przeciw, trzech było nieobecnych.
Zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w Koninie wejdzie w życie z początkiem lutego 2025 r.
Możliwość wprowadzania zakazu nocnej sprzedaży alkoholu dała samorządom nowelizacja z 2018 r. ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Samorządy mają prawo zakazać handlu alkoholem od godz. 22.00 do 6.00. Dotyczy to wszystkich punktów handlowych, wyłączona z tego jest gastronomia, jeśli trunek jest spożywany na miejscu.
Według badania Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom na taki krok do tej pory zdecydowało się 176 gmin i miast, co stanowi 7,1 proc. samorządów w Polsce. Najwięcej w woj. mazowieckim (26 samorządów), małopolskim (20) i w wielkopolskim (20). (PAP)
bsk/ joz/