Bramka: 1:0 Filip Bundgaard (19), 1:1 Tomas Pekhart (24), 2:1 Mathias Kvistgaarden (36), 2:2 Luquinhas (71), 2:3 Ryoya Morishita (87).
Żółta kartka - Broendby: Daniel Wass.
Sędzia: Martin Dohal (Słowacja). Widzów: około 25 000.
Broendby: Patrick Pentz - Frederik Alves, Rasmus Lauritsen, Jacob Rasmussen - Sebastian Sebulonsen (66. Sean Klaiber), Yuito Suzuki, Daniel Wass (90+2. Josip Radosevic), Noah Nartey (90+2. Emmanuel Yeboah), Clement Bischoff - Mathias Kvistgaarden (75. Ohi Omoijuanfo), Filip Bundgaard (75. Oscar Schwartau).
Legia: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Sergio Barcia - Patryk Kun (60. Paweł Wswzołek), Bartosz Kapustka (82. Ryoya Morishita), Juergen Celhaka (15. Claude Goncalves), Luquinhas, Ruben Vinagre - Marc Gual (82. Migouel Alfarela), Tomas Pekhart (60. Blaz Kramer).
W poprzedniej rundzie eliminacji Legia pokonała w dwumeczu 11:0 walijskie Caernarfon Town. Jednak w ostatniej kolejce ekstraklasy na własnym stadionie przegrała 1:2 z Piastem Gliwice.
Wicemistrzowie Danii mieli być bardziej wymagającym rywalem. W 19. minucie Clement Bischoff podał w pole karne do Filipa Bundgaarda, który strzałem po ziemi pokonał bramkarza Kacpra Tobiasza. Legia odpowiedziała pięć minut później. Bartosz Kapustka dośrodkował do Tomasa Pekharta, który strzelił z woleja i wyrównał na 1:1.
Bundgaard w 36. min przedarł się lewym skrzydłem i wystawił piłkę Mathiasowi Kvistgaardenowi, który z bliska wpakował ją do bramki. Potem Claude Goncalves przymierzył z dystansu, ale bramkarz Patrick Pentz był dobrze ustawiony.
Na początku drugiej połowy Daniel Wass uderzył zza pola karnego, a piłka przeleciała obok słupka. W 67. min Kapustka wypatrzył wbiegającego w pole karne Goncalvesa, który strzelił z bliska, ale trafił w bramkarza.
Piłkarze Broendby w 71. min stracili piłkę na swojej połowie pod wpływem wysokiego pressingu Legii. Luquinhas podał do Blaza Kramera, który po chwili oddał mu piłkę, a brazylijski pomocnik wyrównał na 2:2.
Ryoya Morishita pod koniec meczu zmienił Kapustkę. Japończyk odegrał kluczową rolę w 87. min, gdy strzelił gola na 3:2 po podaniu Kramera. Początkowo sędzia nie uznał gola, ale po konsultacji z VAR okazało się, że nie było spalonego i bramka została zdobyta prawidłowo.
Rewanż w Warszawie odbędzie się w przyszły czwartek.(PAP)
mg/ co/