Miejski Zakład Komunikacji w Koninie chce rozwijać tabor wodorowy
MZK w Koninie planuje nabyć osiem pojazdów dwunastometrowych i dwa osiemnastometrowe. Wszystkie napędzane będą wodorem. Projekt rozwoju niskoemisyjnego transportu zakłada także m.in. budowę nowej zajezdni oraz budowę centrum przesiadkowego.
Przybyła wyjaśniła, że decyzja o zakupie pojazdów wodorowych poprzedzona została analizami finansowymi. Według wyliczeń pojazdy w Koninie pokonują do ponad 400 km dziennie. Autobusy elektryczne w takiej sytuacji wymagają co najmniej jednego zjazdu na ładowanie, co powoduje wykluczenie ich z pracy na ok. dwie do czterech godzin. W przypadku autobusów wodorowych takiego problemu nie ma.
„Nie w każdym mieście musi się sprawdzić tabor wodorowy. W niektórych miastach pewnie będzie bardziej funkcjonalny tabor elektryczny, bateryjny. W Koninie, na podstawie naszych doświadczeń, rozciągłości miasta, a także w związku z tym, że realizujemy pracę przewozową dla ościennych samorządów, autobusy wodorowe są uzasadnione operacyjnie i ekonomicznie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że konińskie elektryczne autobusy mają możliwość ładowania baterii tylko w zajezdni autobusowej” – oceniła prezes MZK w Koninie.
Koszt jednego wozokilometra w przypadku autobusu wodorowego oszacowany został na 4,52 zł netto, a w przypadku autobusu elektrycznego – na 6,04 zł netto.
Prezeska powiedziała, że MZK w Koninie ma już pozytywne doświadczenia z obecnie użytkowanym przez spółkę autobusem wodorowym. MZK od lipca 2022 r. dzierżawi taki pojazd od spółki Solaris. Umowa zawarta została na cztery lata.
Autobusy kupione będą ze środków unijnego Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji w ramach projektu wdrażania niskoemisyjnego transportu do Wielkopolski Wschodniej. Koszt całego zadania oszacowany został na niemal 235 mln zł.
Największą inwestycją w ramach projektu będzie budowa nowej zajezdni dla MZK w Koninie w północnej części miasta. Powstanie w niej stacja do produkcji i tankowania wodoru. Stacja nie będzie w stanie wyprodukować wodoru na potrzeby całego taboru, będzie pełnić jedynie funkcję buforową w przypadku problemów z dostawami tego paliwa. Wodór będzie również służył do ogrzewania nowej zajezdni.
W nowej zajezdni znajdzie się wyodrębniona hala naprawcza dostosowana do napraw autobusów wodorowych. Wyposażona będzie w m.in. czujniki do wykrywania wodoru i beziskrowe narzędzia. Naprawa pojazdów odbywać będzie się z platform roboczych – autobusy wodorowe mają na dachach umiejscowione ogniwa paliwowe, a autobusy elektryczne – baterie trakcyjne.
Początek budowy nowej zajezdni zaplanowany jest na 2026 r. Prace powinny potrwać dwa lata. Największym wyzwaniem, zdaniem Przybyły, będą badania geologiczne i utwardzenie podłoża. Budynek ma powstać na terenach pokopalnianych.
Projekt wdrożenia niskoemisyjnego transportu publicznego zakłada również montaż w kilku miejscach miasta inteligentnych systemów transportowych, dzięki którym autobusy miejskie będą traktowane priorytetowo na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną. W planach jest także budowa centrum przesiadkowego obok dworca kolejowego, a także inwestycje w infrastrukturę transportową w innych miastach regionu – Kole i Słupcy. Ponadto wdrożony ma zostać jeden bilet autobusowo-kolejowy oraz zintegrowany system informacji pasażerskiej dla podróżujących transportem publicznym. (PAP)
Autor: Bartosz Skonieczny
bsk/ rpo/ drag/